Koktajl ten wziął swoją nazwę od eleganckiego klubu Pegu Club, powstałego pod koniec lat 80. XIX wieku w Rangunie, w Birmie, która była wówczas angielską kolonią. Klub mieścił się w budynku
w stylu wiktoriańskim i przeznaczony był dla brytyjskich oficerów i pracowników administracji.
Samo „Pegu” to nazwa rzeki w południowej części Birmy.
Koktajl Pegu Club powstał w latach 20. XX wieku i był popisowym drinkiem klubu, odpowiednim
do gorącego klimatu ze względu na orzeźwiający, cytrusowy smak.
Pegu Club
Pegu Club |
60 ml ginu
1 dash Angostury
20 ml pomarańczowego Curacao (może być też Cointreau lub
inny triple sec, byle nie niebieski)
15 ml soku z limonki1 dash Angostury
1 dash pomarańczowego bittersa
Ze względu na obecność soku z limonki można użyć tu shakera. Jednak soku nie jest dużo, więc faktycznie lepsze będzie wymieszanie wszystkich składników w szklanicy barmańskiej z lodem – drink będzie wyglądał estetyczniej. Po odpowiednim schłodzeniu i lekkim rozpuszczeniu się lodu, przecedzamy koktajl do kieliszka koktajlowego i ozdabiamy spiralką ze skórki limonki.
Ze względu na obecność soku z limonki można użyć tu shakera. Jednak soku nie jest dużo, więc faktycznie lepsze będzie wymieszanie wszystkich składników w szklanicy barmańskiej z lodem – drink będzie wyglądał estetyczniej. Po odpowiednim schłodzeniu i lekkim rozpuszczeniu się lodu, przecedzamy koktajl do kieliszka koktajlowego i ozdabiamy spiralką ze skórki limonki.
Są również inne wersje tego drinka, np. gin w ilości 45 ml, a soku z limonki łyżeczka.
Koktajl naprawdę kwaskowy, rzeczywiście orzeźwiający.
Wyraźnie czuć tu smak likieru i pomarańczowego bittersa. Jeśli
ktoś lubi Daiquiri, to ten drink także powinien przypaść mu do gustu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz